- Dziękuje bardzo, ale nie musiałeś
- Musiałem, nie mogłem się oprzeć - powiedział po czym złapał mnie za rękę i wyszliśmy ze studia. W pewnym momencie stanęliśmy i Justin zapytał:
- To co chciałabys dzisiaj robić ?
- Nie mam zielonego pojęcia.
- Mów śmiało, nie masz sie czego wstydzić.
- Chciałabym zobaczyć twój nowy dom - odpowiedziałam i zaczełam się śmiać. - To żart .
- Ok chodź, z chęcią Ci go pokaże. Wsiadliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Zażartowałam sobie, a jemu ten pomysł pasował. Jestem bardzo zdziwiona.
- Jeszcze raz bardzo ci dziękuję za tą płytę
- Nie musisz dziękować, serio . - usmiechnął się. Czułam się niezręcznie, nie wiem czemu. Ale czułam się tak jak byśmy się przyjaźnili od dobrych kilku lat. Spojrzałam przez szybę, i zauważyłam jak mijaliśmy mój dom. Nagle gdy dojechaliśmy i zobaczyłam dom to byłam pod wielkim wrażeniem. Był świetny. Kolor był ciemno żółty. Obok domu piękny ogródek i oczko wodne. Najbardziej zastanawiało mnie kto o niego będzie dbał bo na pewno nie Justin.
- Podoba ci się?
- Tak i to bardzo
- To się cieszę, ale nie widziałaś środka, chodź. Stanęliśmy obok drzwi i Justin zaczął szukać w kieszeni kluczy. Ja za ten czas rozglądałam sie do okoła.
- Muszę się wrócić po klucze do samochodu
- Serio, zostawiłeś je tam ? - zapytałam i zaczęłam śmiać się jak głupia.
- Tak - odpowiedział i szybko pobiegl do stojącego samochodu. Mieliśmy szczęście bo miał zaraz zamiar odjeżdżać. Gdy chłopak wziął klucze, szedł do mnie.
- Mam - powiedział. Gdy otworzył drzwi to pierwsze co znajdowało się to ogromny hol. Przeszliśmy dalej, czyli do ogromnego salonu.
- Dom jeszcze nie jest cały umeblowany bo dopiero sie wprowadziłem. Mam nadzieję, że pomożesz mi jutro wybrać jakieś meble do mojej sypialni i do salonu?
- Ja ? - zdziwiłam się
- Tak ty - odpowiedzial z usmiechem na twarzy. Kochałam ten jego uśmiech, powalał mnie. Dosłownie.
- No dobrze pojadę z tobą, bo pewnie nie mam innego wyjścia - zażartowałam. Gdy oprowadził mnie po domu usiadłam w kuchni przy ladzie.
- Chcesz cos do picia ? -zapytał chłopak
- Jeżeli coś masz to sok - odpowiedziałam. Chłopak sięgnął do szawki po szklanki. Nalał sok i podał mi szklankę .
- Dzięki. Kiedy wypiłam, spojrzałam na Justina. Zauważyłam, że chłopak cały czas na mnie spoglądał. Usmiechnęłam się, chłopak podszedł do mnie. Spojrzałam mu głeboko w oczy i po chwili zaczęliśmy się całować. Justin objął mnie w pasie. Nagle podniósł mnie i znalazłam się na ladzie. Zaczęliśmy się namiętnie całować, zdjęłam mu koszulę i spojrzałam mu w oczy. Widać, że tego pragnął, nikt z nas się nic nie odezwał. Chłopak także zaczął mnie obmacywać i powoli ściągać ubrania. Kiedy zdjął mi koszulkę, położył się na mnie. Domyślałam się co będzie dalej, szczerze bardzo tego nie chciałam.
- Przepraszam cię, nie mogę - powiedziałam po czym sięgnęłam po koszulkę
- Dlaczego ?
- Nie jestem gotowa. Jeszcze raz przepraszam.
- Nie przepraszaj to moja wina.
- Nie nie twoje, zaufaj mi. Ubrałam się, pocałowałam Justina w policzek i pożegnałam się. Było mi bardzo głupio. Cale szczęście, że do domu miałam blisko. Gdy doszłam do domu, rozebrałam się szybko i pobiegłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Pewnie juz się do mnie w ogóle nie odezwie - pomyślałam sobie. Przypomniało mi się, że dał mi płytę. Otworzyłam drzwi rozejżałam się czy nigdzie nie ma mamy w moim zasięgu. Była w łazience, więc miałam szczęście i szybko pobiegłam do przedpokoju i wzięłam torbę. Zamknęlam się na klucz. Podłączyłam do kontaktu odtwarzacz i wrzuciłam plytę. Usiadłam na krześle i wsłuchiwałam się w słowa. Nie miałam słow by opisać jaka ta piosenka była. Była piekna. Widać, że się starał. Byłam ciekawa czy napisał mi sms'a, wyjęłam telefon i nie było żadnej wiadomości. Po wielu wahaniach napisałam do niego wiadomość ' Jeszcze raz cię przepraszam, piosenka jest świetna'. Po kilku minutach odpisał ' Nie obwiniaj sie, to ja zawiniłem. Mam nadzieje, że to nie zepsuje naszych relacji ? '. Po przeczytaniu tej wiadomości, nie widziałam co odpisać. Napisalam co pierwsze przyszlo mi do glowy czyli ' zapomnijmy o tym co się stało :) ' i odłożyłam telefon. Sięgnęłam po chusteczki i otarlam łzy. Wstałam i poszłam w stronę łazienki by wziąć szybki prysznic. Kiedy się wróciłam zasiadłam przy biurku i zaczęłam odrabiać lekcje by mieć już jes za sobą. Angielski, polski posżły mi szybko, ale siedziałam ponad 2 godziny nad mtematyką. Nigdy jej nie lubiłam, nie mogłam się skupić, poniewaz myślałam o tym co się dziś wydarzyło. Dałam sobie z nią spokój. Spojrzałam na zegarek i była godzina 19, za oknem ciemno. Nie wiedziałam co z sobą robić. Zeszłam na dół i zauważyłam mamę
- O cześć, nawet nie usłyszałam jak weszłaś
- Hej, jak zwykle mamo
- Co chcesz na kolację ?
- Nic, jakoś nie jestem głodna.
- Dobrze, jak chcesz ja już lecę na górę spać, ponieważ jutro z samego rana mam jakieś spotkanie, Wykończą nas.
- Ok - odpowiedziałam i ruszylam w stronę salonu. Położyłam się na kanapię sięgnęłam po pilota i włączyłam telewizor. Jak zwykle najpierw patrzyłam kanały muzyczne, przełączając nagle stanęłam i leciała piosenka 'Boyfriend'. Trochę mnie przygnębiła, przełączyłam na jakis film. Nie znałam tytułu i nawet nie wiedziałam o czym on jest, ale nic innego ciekawego nie leciało w telewizji. Po jakimś czasie usnęłam.
***
Obudziły mnie promienie slońca zza okna. Spojrzałam w stronę przedpokoju i zauważyłam wychodząca mamę, czyli mogłam sie domysleć, że już jest po dziesiatek. Nawet długo spałam. Wstałam i nie wiedziałam za co się zabrać. Nagle usłyszałam jak ktoź zapukał do drzwi. Kogo niesie o tej porze - pomyślałam. Założyłam mój ulubiony szlafrok i otworzyłam drzwi. Kogo ujrzałam, Justina.
- No cześć ! - powiedział z wielkim usmiechem na twarzy
- Yyy. część co cię niesie o tej porze ?
- Zapomniałaś ? Miałaś przecież ze mną pojechać i wybrać meble do mojej sypialni i salonu - odpowiedział po czym wszedł do domu.
- Nie, pamiętałam. Ale nie wiedziałam, że tak wcześnie.
- Im wcześniej tym lepiej, no szykuj się.
- Już już - odpowiedziałam śmiejąc się. Widać było, ze Justin był w dobrym humorze. Poszłam na górę. Wzięłam pierwsze lepsze ubrania i zastanawiałam się czy mijał się z moją mamą, lub najwyżej skradał się.
- Ładny masz dom. Napije sie soku - krzyknął chłopak. Pobiegłam do łazienki by się umyć i uczesać, po chwili zszedłam na dół. Brunet spojrzał na mnie i powiedział :
- Bardzo ładnie wyglądasz. Gotowa ?
- Dziękuje. Tak tak gotowa - Justin zaraził mnie swoim humorem. Bynajmniej nie myślałam o tym co sie stało wczoraj. Założyłam buty, kurtkę i wyszliśmy.
- Dziś jestem sam swoim samochodem - krzyknął. Zastanawiałam się czy przypdkiem nas nikt nie zauważy. Zawsze byłam pesymistką. Kiedy podeszłam do drzwi Bieber otworzył drzwi, ukłonił się i powiedział
- Niech pani wsiada - i zaczął się śmiać. Zamykając drzwi wywrocił się na sniegu i zamiast wstać leżał i śmiał się przez około 5 minut. Nawet nie zauważyl jak mu zrobilam zdjecie. Nagle wstał jakby nic się nie stało
- Ok jestem gotów ! - wsiadł do samochodu cały w śniegu spojrzał na mnie, pocałował mnie w policzek i jeszcze raz mnie przeprosił
- Nic się nie stało zapomnijmy i ruszajmy w drogę.
- Dobra, więc zapinaj pasy bo damy gazu moją bryką - zaśmiał się i ruszyliśmy w drogę.
Okk jest rozdział, nie mialem weny.
Jeżeli są jakieś blędy to przepraszam bo własnie napisałem i nie zamierzam
czytać tego bo to wielka porażka ! ;/
Jeżeli przeczytałeś/aś napisz komentarz, bardzo jest ważna dla mnie wasza opinia.
Jeżeli chcesz być powiadamianym napisz nazwę swojego twittera.
Pyatnia kierujcie na mojego tt :
@AboutSwaag
podoba mi się :) @swaggyjusteen
OdpowiedzUsuńwcale nie porażka ;) jest ok pisz pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdzialik :))
OdpowiedzUsuń@PolishFanJuju
Nie jest zle! Naprawde :) zaufaj mi i UWIERZ W SIEBIE!
OdpowiedzUsuńOJESU, GŁUPIA JA! PRZECIEŻ JA MARZE O JUSTINIE ;C / WIKA ♥
OdpowiedzUsuńżadna porażka ! mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
Notka super:) Mnie się podobała:) Czekam na newsa:)
OdpowiedzUsuńŚwietny.<3 Słodcy są.:D Widać że Justinowi na niej zależy.<3 :D
OdpowiedzUsuńAwww .Boski ;)
Czekam na nn ;) :*
@Michaelowax3
powiem ci, że się rozkręcasz, w porównaniu z pierwszymi rozdziałami , chodzi mi o styl pisania, ten jest o wiele lepszy, czyli idziesz w dobrym kierunku! tak trzymaj! i wiesz, że lubię toooo <33
OdpowiedzUsuńgenialne :)
OdpowiedzUsuńsuper! czekam na nn! :) <3
OdpowiedzUsuńsuperr *__* ~~ Claudiaa95
OdpowiedzUsuńcudny ! zresztą jak zawsze xD nie moge doczekać się następnego :D
OdpowiedzUsuńpojawił się nowy rozdział :) zapraszam! :) http://story-about-jb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń@susan_belieberr
co raz lepiej i są coraz dłuższe PLUS ;D @seciute
OdpowiedzUsuńpowiem tak koooocham jak piszesz !!!!!
OdpowiedzUsuńPrzestań cały czas pisać, że nie masz weny lub coś piszesz bosko nie jestem Belieber ale Twój blog strasznie mnie wciągnął i zainteresował. Jak chcesz to masz mojego Twittera @NatixOfficial i pamiętaj jest bosko ♥
OdpowiedzUsuńUhuhu, troche szybko na seks. Dobrze, ze Jess zastopowala Justina. Rozdzial fajny ;)
OdpowiedzUsuń